Policyjne statystyki pokazują, że tereny bielskich ogrodów działkowych są bardzo bezpieczne. Rzadko ktokolwiek zgłasza tam zakłócenia porządku, nie mówiąc już o przestępstwach. Policjanci postanowili jednak zorganizować debatę społeczną z mieszkańcami Bielska, by wypytać ich, czy tak jest naprawdę i czy czują się bezpiecznie przebywając na terenie swoich ogródków.
- Zdajemy sobie sprawę, że jest tzw. „ciemna liczba” przestępstw, które mają miejsce, ale nie są nam zgłaszane – mówił insp. Wojciech Rutkowski, Komendant Powiatowy Policji w Bielsku Podlaskim.
Potwierdzili to uczestnicy debaty, która odbyła się w Bielskim Domu Kultury.
- Sam miałem włamanie do domku i wybicie szyby w oknie – opowiadał pan Jerzy, uczestników spotkania. –Tego nie ma jednak w policyjnych statystykach, bo postanowiłem nie nagłaśniać sprawy.
Trzy sztachety to też problem
- Innym razem przez ogródki szła banda wyrostów i niszczyła po drodze wszystkie płoty, a do tego cięła folie. Wtedy również nikt nie zadzwonił po policję – kontynuował działkowiec. – Pracowałem w służbach i wiem, że takie zgłoszenie to tylko mnóstwo roboty dla policjantów, a efekt i tak będzie marny.
Z tego typu myśleniem nie zgadzali się policjanci.
- Bardzo często ustalenie sprawcy wcale nie jest problemem, o ile tego chcą sami poszkodowani – zapewniał kom. Andrzej Samusiewicz, Naczelnik Wydziału Prewencji KPP w Bielsku Podlaskim. – Wszyscy sąsiedzi wiedzą, u jakiego działkowicza ostatnio był grill, albo głośna zabawa. Jednak potem nasz patrol zajeżdża na miejsce, a ludzie mówią: „A tam, trzy sztachety. Nie ma o co kopii kruszyć”. I rezygnują ze zgłoszenia. To błąd, bo przecież zgłoszenie może być nawet anonimowe. Wystarczy telefon do dyżurnego: grill z rozrabiakami jest tu i tu. Za tydzień nie będzie ani grilla, ani rozrabiaków.
Z policyjnych statystyk wynika, że w zeszłym roku odnotowano 19 przestępstw na terenie dwóch bielskich Rodzinnych Ogrodów Działkowych: „Ziemia Bielska” i „Podlasiak”. Najczęściej były to kradzieże przewodów i urządzeń elektrycznych: kosiarek oraz różnego sprzętu potrzebnego do utrzymania posesji. Zdarzały się też wykroczenia: niszczenie folii, kradzieże owoców i warzyw.
- W 2014 roku zatrzymaliśmy sprawcę włamań do ogródków – opowiadał insp. Wojciech Rutkowski. – Okazał się nim 19-latek, który mieszkał w opuszczonych domkach. Ustaliliśmy też pasera, który skupował od niego kradzione przedmioty.
Złapany włamywacz zaczął się przyznawać także do tych kradzieży, które wcale nie były zgłaszane przez poszkodowanych. Dlatego policjanci postanowili zorganizować debatę z mieszkańcami i działkowcami. Wcześniej organizowali już podobne spotkania o szerszej tematyce: o bezpieczeństwie w mieście, a nawet powiecie.
- Pytano nas, czy te debaty są potrzebne – przyznawał Komendant Rutkowski. – Faktycznie, przy debacie ogólnomiejskiej panował lekki miszmasz, bo poruszanych było wiele tematów. Dlatego postanowiliśmy zorganizować spotkania tematyczne w mniejszym gronie zainteresowanych.
Nie kuś nieszczęścia!
Policjanci przypominali, żeby nie trzymać w domkach na działkach wartościowego sprzętu i by nie chować kluczy w pobliżu drzwi, np. pod wycieraczką. Jeśli jednak już musimy pozostawić coś na miejscu, to sfotografujmy to i zapiszmy dane przedmiotu – w razie kradzieży policjanci będą mieli większą szansę na ich zidentyfikowanie.
- Gdy widzimy nieznajomych, to pytajmy ich, skąd się wzięli i co robią – radzili policjanci. – Jeśli ktoś wzbudza nasze podejrzenia, to dzwońmy na policję.
W przypadku kradzieży reagujmy i jak najszybciej ją zgłaszajmy, bo fanty szybko znajdują nabywców. I nie nakręcajmy sami tego procederu kupując okazyjnie sprzęt po zaniżonej cenie, bo może on właśnie pochodzić z kradzieży.
- Proszę też działkowców, by pamiętali, że bezpieczeństwo na działkach to również przeciwdziałanie pożarom. Nie wolno palić liści i śmieci! – przypominał uczestniczący w spotkaniu Burmistrz Bielska Podlaskiego Jarosław Borowski. – Samorząd pomaga policji finansując dodatkowe patrole, a w tym roku pojawi się też w Bielsku nowy radiowóz zakupiony przy naszej pomocy. Pracujemy też nad systemem monitoringu w mieście. Wszystko po to, byśmy wszyscy, jako mieszkańcy Bielska Podlaskiego, czuli się bezpieczniej.
Działkowcy zwracali uwagę policjantów na niewłaściwe zachowania młodych kierowców, którzy wieczorami odwiedzają ulice i parkingi w pobliżu ogródków. Mundurowi zapowiedzieli częstsze patrole i sprawdzanie takich aut oraz baczną opiekę nad młodzieżą.
- Dziękujemy za wszelkie sygnały. Obiecujemy, że weźmiemy je pod uwagę – zapewniał Komendant Rutkowski. – Zapewniamy też, że na zakończenie roku szkolnego oraz w okresie wakacyjnym nasze siły będą dodatkowo wzmacniane przez oddziały prewencji z Białegostoku.
Podczas debaty w Bielskim Domu Kultury zaprezentowany został nowy zastępca komendanta KPP w Bielsku Podlaskim. Został nim podinspektor Marek Alefierowicz. Ma on 40 lat. Karierę resortową rozpoczął w 1996 roku w Oddziałach Prewencji w Białymstoku. Kolejne szczeble kariery przechodził w Wydziale Kryminalnym Komendy Wojewódzkiej Policji, zajmując się między innymi walką z przestępczością przeciwko mieniu, czy też przestępczością przeciwko życiu i zdrowiu. Od 2008 roku związany był z Zespołem do walki z Przestępczością Narkotykową podlaskiej policji na stanowisku specjalisty, a ostatnio eksperta. 1 czerwca bieżącego roku Podlaski Komendant Wojewódzki Policji powołał podinspektora Marka Alefierowicza na stanowisko Pierwszego Zastępcy Komendanta Powiatowego Policji w Bielsku Podlaskim. Marek Alefierowicz jest absolwentem Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie oraz Uniwersytetu w Białymstoku na Wydziale Administracji.
Policjanci przypominali także, że ze swoimi problemami możemy zwracać się do dzielnicowych: Wykaz dzielnicowych KPP w Bielsku Podlaskim
Imieniny obchodzą
Adela
Felicyta
Klemens
23
sobota
listopad 2024