Oficjalny serwis internetowy Miasta Bielsk Podlaski

Niesłyszący

Przejdź do: Elektroniczna Skzynka PodawczaPrzejdź do: Biuletyn Informacji Publicznej

MENU

Zawartość

09-07-2015

Kochają Bielsk i sławią naszych przodków

Miłośnicy przeszłości naszego miasta utworzyli Fundację Ochrony Dziedzictwa Ziemi Bielskiej. Zaprezentowali też swoje pierwsze dzieło – książkę autorstwa znanego historyka Zbigniewa Romaniuka pt. „Śmierć albo życie wolne”. Udział w jej przygotowaniu miał też Urząd Miasta Bielsk Podlaski.

Zbigniew Romaniuk zebrał w swoim nowym dziele materiały dotyczące powstania kościuszkowskiego na ziemi bielskiej.

– Temat nie jest łatwy, ale taka była nasza historia. Nie wszyscy byli bohaterami. Mamy swoich przedstawicieli wśród targowiczan, słabych żołnierzy czy ludzi wykorzystujących czas walki do robienia prywatnych interesów – oceniał ten okres autor.

Zagadnienie powstania kościuszkowskiego na ziemi bielskiej wybrano, bo było ono marginalnie traktowane we wcześniejszych opracowaniach historycznych.

– Postanowiliśmy więc te zaległości nadrobić i przygotować pierwsze w Polsce opracowanie tego typu. Większość informacji zdobywaliśmy w archiwach i nie było o nie łatwo – mówiła Prezes Fundacji Ochrony Dziedzictwa Ziemi Bielskiej Barbara Babulewicz, która wraz ze Zbigniewem Romaniukiem poszukiwała materiałów źródłowych.

Zaczęli od gawędzenia przy kawie

W skład Fundacji weszli ludzie różnych profesji, których pasjonuje przeszłość naszego miasta.

- Spotykaliśmy się przez trzy lata, omawiając różne zagadnienia z historii Bielska i okolic: od zrywów powstańczych po opowieści rodzinne – opowiadali podczas prezentacji Fundacji i książki, którą zorganizowano w auli I Liceum Ogólnokształcącego im. Tadeusza Kościuszki w Bielsku Podlaskim. – Z czasem postanowiliśmy nadać naszym spotkaniom oficjalny status i utworzyć Fundację.

- Chcemy w ten sposób zachować pamięć o naszych przodkach i wydarzeniach, które wpisały się w dzieje Bielska Podlaskiego – dodawała Prezes Barbara Babulewicz.

Ksiądz prał. dr Ludwik Olszewski, wieloletni dziekan bielski, na spotkaniu w I LO wspominał o trzystuletniej historii Księgi Parafialnej miejscowej bazyliki. Kierownik Referatu Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta w Bielsku Podlaskim Janusz Porycki podkreślał, że Fundacja chciałaby zaopiekować się zabytkowymi grobami na bielskich cmentarzach.

- Mamy wiele grobów artystycznych i o bogatej historii, których nie powstydziłyby się nawet Powązki – mówił Kierownik Janusz Porycki. – Niestety, w wielu przypadkach całe rodziny już odeszły lub opuściły nasze miasto i nie ma kto się tymi zabytkami opiekować.

Fundacja zapowiedziała również, że chciałaby we współpracy z Urzędem Miasta przygotować i oznakować trasy turystyczne na terenie Bielska Podlaskiego. Myśli również o wyszkoleniu przewodników-wolontariuszy, którzy służyliby swoją wiedzą turystom.

Z hymnu do ziemi bielskiej

Pierwsze dzieło Fundacji – książka pt. „Śmierć albo życie wolne” – to efekt skrupulatnych przeszukiwań archiwów, którym oddali się Barbara Babulewicz i Zbigniew Romaniuk.

– W trakcie powstania kościuszkowskiego na Podlasiu to Bielsk odgrywał najważniejszą rolę – opowiadał Romaniuk. – Pani Babulewicz kilkakrotnie jeździła do archiwum wileńskiego, gdzie natrafiła na Księgę Protokołów z Powstania. Więcej materiałów było z Drohiczyna, ale najciekawsze dotyczyły Bielska.

Ziemia Bielska leżała pomiędzy Wilnem i Litwą a Warszawą i Księstwem Mazowieckim. To tędy przechodziły liczne wojska i przemieszczali się ich dowódcy. Jednak podlaska szlachta miała raczej przekonania konserwatywne i nie była przychylnie nastawiona do ustanowionej wówczas Konstytucji 3 Maja.

– Do tego sejmiki, które wówczas odbywały się w Brańsku, bywały zrywane na zlecenie – mówił Zbigniew Romaniuk. – Potrafiono przekupić całe rzesze szlachty. Rozgardiasz w całym państwie był wielki.

Czy sam Tadeusz Kościuszko był kiedykolwiek w Bielsku? Na to dowodów nie ma, ale jest to bardzo prawdopodobne.

– Kiedy stacjonował w Siedlcach, to z Ursynem Niemcewiczem wybrali się do Grodna. Zapewne po drodze byli też w Bielsku – mówił Romaniuk.

Nie ma za to wątpliwości, że Ziemię Bielską odwiedził Jan Henryk Dąbrowski, bohater uwieczniony w słowach hymnu.

– Uciekając przed pogonią pruską, po tym jak między Zambrowem a Tykocinem rozbił ich eskortę i przejął tabory, w Brańsku poprosił o pomoc – opowiadał Romaniuk. – Był jednak skłócony ze starostą brańskim kpt. Michałem Hieronimem Starzyńskim, który uważał go za Prusaka. Dąbrowskiego aresztowano, a jego adiutantowi odebrano szablę. Później pozwolono im iść w pewnej odległości za wojskami do Warszawy. W stolicy Dąbrowskiego uwolniono od zarzutów.

Na wojence to trzeba się znać

30 kwietnia 1794 do Bielska przybyły wojska litewskie. Potem przygotowano też pospolite ruszenie. Organizatorem sił zbrojnych na Podlasiu był generał major Andrzej Karwowski, którego główną bazę stanowił Hołowiesk.

– W trakcie poboru z każdych pięciu dymów Ziemia Bielska miała wystawić jednego piechura z kosą lub piką. Co 50 dymów musiał się znaleźć jeden konny – opowiadał Romaniuk. – Problemem był jednak brak kadry dowódczej. Wiele tytułów generalskich kupowano. Niestety, tacy generałowie nie mieli pojęcia o wojence.

To była jedna z przyczyn spektakularnej klęski w walce z wojskami pruskimi. Została ona okupiona kilkudziesięcioma poległymi i blisko 600 rannymi, a także grupą jeńców, wziętą do niewoli przez przeciwnika. Większość z ofiar pochodziła z ówczesnej Ziemi Bielskiej, a byli to mężczyźni powołani do wojska z pospolitego ruszenia. Z kosami na sztorc, pomaszerowali na północ, by walczyć o Polskę. Mogło ich być nawet kilka tysięcy chłopa. W okolicach Prostek przepędzili kilkunastoosobowy patrol pruski. Tak się tym sukcesem ucieszyli, że po rozbiciu obozu w okolicach Rajgrodu dwaj komendanci odwiedzili miejscowego starostę, który ugościł ich winem. Gdy obóz zaatakowali Prusacy, polskie pospolite ruszenie wpadło w popłoch i zostało rozpędzone.

W prasie insurekcyjnej raport podaje: „środę całą komendanci gościli u starosty rajgrodzkiego i wina mu nieoszczędzili”. Tymczasem w nocy z 9 na 10 lipca na polski obóz ruszyły wojska generała Göckinga i zaatakowały go ok. godz. 3 w nocy. Raport podaje: „Więckowski z Witanowskim nawpół ubrani z miasta przybiegli, kazali się ludowi retyrować jak kto może i sami najpierw bez wystrzelenia uciekli”.

– Nie było komu dowodzić, żołnierze nie znali terenu, więc rozbiegli się na wszystkie strony i część potopiła się w bagnach – mówił Zbigniew Romaniuk.

Huzarzy pruscy weszli też do Rajgrodu, gdzie strzelano do nich z okien domów. Wpadli więc we wściekłość i rozpoczęli straszną rzeź, w której życie straciły też kobiety i dzieci. Liczba ofiar tej strasznej porażki nie jest dokładnie znana. Raporty pruskie mówią o ok. 60 zabitych. Kolejne 600 osób raniono, a blisko pół tysiąca mężczyzn z pospolitego ruszenia z okolic Bielska trafiła do pruskiej niewoli.

Kalendarium

Imieniny obchodzą

Maciej

Julita

Bonifacy

14

wtorek

maj 2024

Sprawdź: Co? Gdzie? Kiedy?

Maj 2024

p w ś c p s n
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31

Video

Więcej filmów
Bielsk Podlaski - Podsumowanie roku 2019
Filmowe podsumowanie roku 2019 w Bielsku Podlaskim
Filmowe podsumowanie roku 2019 zaprezentowane podczas spotkania noworocznego Burmistrza Miasta Bielsk Podlaski Jarosława Borowskiego 16 stycznia 2020 r. Produkcja - TV Podlasie.
Zobacz film

Galerie zdjęć

Więcej galerii zdjęć
Kwiecisty Bielsk Podlaski 2019
Zobacz galerię

Ankieta

Ankieta badania satysfakcji i oczekiwań klientów

Wypełnij ankietę