Oficjalny serwis internetowy Miasta Bielsk Podlaski

Bielsk Podlaski zjednoczył się w idei niesienia ratunku ofiarom pożaru, który strawił jeden z budynków w centrum miasta. Pięć poszkodowanych rodzin uzyskało już wielokierunkową pomoc od samorządu. Zbiórki darów oraz pieniędzy na rzecz pogorzelców prowadzą też organizacje pozarządowe.

Do tragicznego w skutkach pożaru doszło tuż przed północą z piątku na sobotę w drewnianym budynku komunalnym przy ul. Kościuszki. Niestety, pomimo szybkiej akcji strażaków, w pożarze zginął siedmioletni Jakub – uczeń pierwszej klasy Szkoły Podstawowej nr 3 w Bielsku Podlaskim. Poważnie ucierpiała też jego mama i dwuletnia siostra, a pięć rodzin straciło dach nad głową.

- Ze zgłoszenia wynikało, że pali się jedno z mieszkań na poddaszu zamieszkałe przez czteroosobową rodzinę – relacjonowała asp. szt. Agnieszka Dąbrowska, Oficer Prasowa Komendy Powiatowej Policji w Bielsku Podlaskim. – Na miejscu policjanci zastali załogi straży pożarnej prowadzące akcję gaśniczą. Niestety, po ugaszeniu pożaru w mieszkaniu znaleziono zwłoki siedmioletniego chłopca. Jego matka oraz dwuletnia siostra w ciężkim stanie trafiły do szpitala. Z budynku ewakuowano 17 osób zajmujących pozostałe mieszkania. Dokładna przyczyna pożaru będzie znana po wydaniu opinii przez biegłego z zakresu pożarnictwa.

Miasto Bielsk Podlaski natychmiast zapewniło pomoc poszkodowanym.

- Wszystkim zaproponowaliśmy noclegi w hotelu na koszt Urzędu Miasta, ale pogorzelcy wybrali spędzenie nocy u bliskich – informował Burmistrz Miasta Bielsk Podlaski Jarosław Borowski, który w sobotę był obecny na miejscu tragedii i koordynował akcję udzielania pomocy. – Wszystkim rodzinom z budynku objętego pożarem zapewnimy inne lokale komunalne na terenie naszego miasta. Trzy z nich już odebrały klucze do nowych mieszkań.

W poniedziałek każda z pięciu rodzin otrzymała po 2 tysiące zł zasiłku celowego przyznanego z powodu zdarzenia losowego. Zasiłki wypłacił poszkodowanym Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Bielsku Podlaskim. Trzy z pięciu rodzin pogorzelców są zresztą podopiecznymi bielskiego MOPS-u i należną im pomoc otrzymują przez cały czas. Dzieci mogą liczyć na dożywianie, dorośli na świadczenia rodzinne.

- Jeśli zajdzie taka potrzeba, to skalę pomocy możemy rozszerzyć – zapewniał Anatol Wasiluk, Dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Bielsku Podlaskim. – Pomożemy w przenosinach do nowych mieszkań komunalnych, zapewnimy opał w budynkach wolnostojących, możemy nawet na początku pomóc finansowo w opłacaniu czynszu.

MOPS porozumiał się też z Caritas Diecezji Drohiczyńskiej, który już ogłosił zbiórkę pieniężną na rzecz poszkodowanych w pożarze. Pieniądze te zostaną później rozdysponowane na najpilniejsze potrzeby, np. wyposażenie mieszkań po zakończonych przeprowadzkach.

- Zwracamy się z gorącą prośbą do ludzi dobrej woli o pomoc: tę rzeczową i ewentualne darowizny pieniężne – informował ks. kan. dr Łukasz Gołębiewski, Dyrektor Caritas Diecezji Drohiczyńskiej. – Nie bądźmy obojętni na tak tragiczne wydarzenie. W swoich modlitwach pamiętajmy o Kubusiu, Jego Rodzinie i wszystkich dotkniętych nieszczęściem pożaru.

Siedmioletni Jakub, który zginął w pożarze, był bowiem podopiecznym świetlicy środowiskowej Caritas w Bielsku Podlaskim. Pomoc rzeczową, która ma trafić do jego rodziny oraz pozostałych poszkodowanych, można kierować do bielskiego Warsztatu Terapii Zajęciowej, który mieści się w budynku poklasztornym przy ul. Żwirki i Wigury w Bielsku Podlaskim. Darowizny pieniężne można przekazywać na konto Caritas Diecezji Drohiczyńskiej nr: 34 8092 0001 0031 0750 2000 0010 z dopiskiem „Pożar w Bielsku”.

Z pomocą poszkodowanym natychmiast ruszył także bielski hufiec Związku Harcerstwa Polskiego, który cały czas jest w kontakcie z rodzinami.

- W pożarze zginął nasz mały zuszek, a rodzina naszej harcerki straciła dom. Włączenie się w akcję niesienia pomocy to zwyczajny odruch serca – mówiła phm. Agnieszka Kośko, Członkini Komendy Hufca ZHP w Bielsku Podlaskim ds. Promocji i Informacji.

Bielscy harcerze cały czas przypominają, że potrzebne są m.in.: koce, poduszki, kołdry, pościele, ręczniki, garnki, sztućce, naczynia (talerze, miski itd), chemia gospodarcza, ścierki i zmywaki. Można je dostarczać każdego dnia po godzinie 16:00 do siedziby hufca przy ul. Widowskiej 1/1.

Zbiórkę darów dla pogorzelców zorganizował też samorząd uczniowski Zespołu Szkół z DNJB im. Jarosława Kostycewicza, którego uczniem był siedmioletni Jakub.

- Jeszcze w piątek chłopczyk brał udział w ślubowaniu pierwszaczków, a kilka godzin później zginął w tak tragicznych okolicznościach… – wspominała Eugenia Wasiluk, Dyrektor Zespołu Szkół z DNJB im. Jarosława Kostycewicza w Bielsku Podlaskim.

W szkole ustawiono tymczasową tablicę poświęconą pamięci zmarłego chłopca (na załączonym zdjęciu), a także wywieszono plakat informujący o sposobach pomocy poszkodowanym.

W akcję wspomagania pogorzelców włączyli się też bielscy artyści. Już w najbliższą sobotę (17 października) o godz. 19:00 w Pubie Blues przy ul. Mickiewicza 73 odbędzie się „Oi! Punk Charytatywa”, czyli koncert, w trakcie którego będą zbierane datki. Towarzyszyć będzie mu też aukcja koszulek i płyt. Z kolei w piątek 30 października w Bielskim Domu Kultury grupa artystów zagra ku pamięci zmarłego Kuby. Dochód z koncertu, którego szczegóły są jeszcze ustalane, zostanie także przekazany na pomoc rodzinom poszkodowanym w pożarze. Pieniądze zbierano również podczas jubileuszowego koncertu zespołu „Ranok”.